Wypieki z pasją. Zaprasza Dorota Kula - część 7. Miodownik.

Witam! dziś kolejna propozycja na zbliżające się święta. To miodownik z mojego dzieciństwa i to właśnie z tą  wersją tego słynnego ciasta kojarzą mi się święta i wspomnienia. Jest dużo przepisów na miodowniki i na pewno z niejednym się spotkaliście. Dla mnie jest to ten najlepszy - w wersji mojej mamy.

Dla mnie nie ma lepszego połączenia jak miodowe pachnące placki przekładane masą toffikową. Spróbujcie tej wersji jeśli takiej nie znacie! Pychota! Ciasto nie należy do trudnych, jedyna trudność to cierpliwość przy wylepianiu ciasta na blaszkę. Niech będzie pocieszeniem to, iż chyba dłużej zabrało mi zrobienie dobrych zdjęć niż ciasta! Jestem pewna, że trud zostanie wynagrodzony przy pierwszej łyżeczce tego ciasta. Polecam, wypróbujcie i zachęcam do podzielenia się opinią lub sugestiami.

Ciasto:
50dkg mąki
20dkg cukru pudru
20dkg masła
2 jajka
2łyżeczki miodu
2 łyżeczki mleka
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Wszystkie składniki zagnieść. W mleku rozpuścić miód i dodać do ciasta. Schłodzić w lodówce około pół godziny. Podzielić ciasto na 3. części i wylepić duże blaszki - u mnie 35x30cm.Jednak ja podzieliłam ciasto na 4 części  i wylepiłam mniejsze blaszki, więc miałam 4. warstwy ciasta przekładane 3. razy masą.

Masa:
20 dkg masła
15 dkg cukru pudru
2 budynie toffi ugotowane w 3/4 litra mleka  (czyli ugotowane na 3 szklankach mleka)

Ugotować budynie. Wystudzić. Utrzeć masło z cukrem i po łyżce dodawać zimny budyń. Masą przełożyć placki. Górę polać polewą (przepis na polewę w przepisie na sernik świąteczny ZOBACZ>>>).
Najlepiej przygotować ciasto dzień przed podaniem, żeby placki zdążyły zmięknąć. Życzę powodzenia w wypieku!

Pozdrawiam i zapraszam do kącika wypiekowego za tydzień - Dorota Kula.