Zebrzydowice: będzie dodatkowa sygnalizacja?

Sprawa zamontowania tzw. wzbudzanej sygnalizacji świetlnej przy dwóch szkołach na terenie Zebrzydowic ciągnie się już od dłuższego czasu. Aktywnie zajmowali się nią mieszkańcy oraz radni gminy. Teraz swoim działaniem inicjatywę wsparł radny wojewódzki Andrzej Molin. Czy w końcu będzie mogła ona być rozwiązana?

Na początku warto wyjaśnić, że wzbudzana sygnalizacja świetlna uruchamiana jest przez wciśnięcie przycisku przy przejściu dla pieszych. To dość powszechne rozwiązanie, które upłynnia ruch drogowy, a ponadto zwiększa bezpieczeństwo jego uczestników. Radny Andrzej Molin prosi w interpelacji skierowanej do Zarządu Województwa Śląskiego o zamontowanie jej przed szkołami w Zebrzydowicach (ul. Kochanowskiego 55) i Kończycach Małych (ul. Jagiellońska 56).

Jakie są argumenty za takim rozwiązaniem? Zdaniem Andrzeja Molina, istniejące w tych miejsach ograniczenia i znaki drogowe nie są wystarczające. - Społeczność szkół, mieszkańcy Zebrzydowic i Kończyc Małych, a szczególnie Rodzice, jak również radni i władze Gminy uważają, iż ruch na drodze wojewódzkiej DW 937 sprawia, iż często uniemożliwia bezpieczne przejście dzieci na drugą stronę jezdni - pisze radny. - Mimo, iż oba przedmiotowe przejścia oznakowane są prawidłowo o podwyższonym standardzie, szczególne zagrożenie obserwuje się rano, kiedy wszyscy się śpieszą oraz po zakończeniu zajęć w szkołach - dodaje.

Ponadto, wojewódzki samorządowiec zauważa, że w szkoła w Zebrzydowicach jest położona na wzniesieniu, a placówka w Kończycach Małych za zakrętem. Jego zdaniem kierowcy, którzy w tych miejscach zobowiązani są do przestrzegania ograniczeń prędkości, często łamią przepisy.

Na pismo radnego odpowiedział Michał Woś z Zarządu Województwa Śląskiego. - Obydwa miejsca, jak zauważa Pan Radny w piśmie, posiadają przejścia dla pieszych wyposażone w oznakowanie o podwyższonym standardzie - czytamy. Jak dodaje członek zarządu, niektóre znaki drogowe mają kontrastowe tło, zamontowana jest także sygnalizacja ostrzegawcza, a ponadto obowiązuje ograniczenie prędkości do 40 km/h.

Czy w związku z tym sprawa jest zamknięta? Niezupełnie. - W ocenie organu zarządzającego ruchem od 2015 roku nie zaszła w przedmiotowych lokalizacjach istotna zmiana warunków ruchu zarówno pojazdów jak i pieszych czy poziomu bezpieczeństwa. Jednak z uwagi na wykonaną w 2015 analizę w terminie wakacyjnym, polecono Zarządowi Dróg Wojewódzkich w Katowicach wykonanie analizy warunków tam panujących w okresie roku szkolnego - informuje Michał Woś.

Pełną interpelację oraz odpowiedź na nią można znaleźć tutaj - .

KR/ww.ox.pl