Czesław Gluza - odpowiada portalowi zebrzydowice.net dlaczego postanowił kandydować na posła na sejm. Czy nie zapomni o Zebrzydowicach...?
- Panie starosto, zdecydował się pan kandydować na posła na sejm, co Pana do tego skłoniło?
- Na początku chciałbym powiedzieć, co już zresztą powtarzałem nieraz, że stanowisko starosty jest dla mnie bardzo ważne. Dzięki niemu mam wpływ na to, co dzieje się w powiecie i mogę realnie pracować dla naszego regionu i jego mieszkańców. Natomiast w pewnym momencie doszedłem do wniosku, że aby móc coś zmieniać w większej skali, trzeba zrobić kolejny krok. To nie była decyzja chwili. Nastąpiła ona po wielu spotkaniach i namowach. Wiem, że w ciągu ostatnich lat udało się bardzo dużo zrobić dla naszego powiatu, ale zdaję też sobie sprawę, że oczekiwania będą zawsze większe, szczególnie w odniesieniu do możliwości . Jednym z moich celów kandydowania jest potrzeba wzmocnienia samorządów, szczególnie ich finansowania.  Dlatego właśnie zdecydowałem się na start w wyborach. Jak Pan wie nie startuję z wysokiej pozycji na liście, ale uważam że wyborca na Śląsku cieszyńskim patrzy na osobę, a nie na cyferki, w końcu to nie tabela ligi piłkarskiej 

- Pana hasło wyborcze brzmi  „Jestem stela”,  co to bycie przez Pana „stela”, znaczy dla nas mieszkańców gminy Zebrzydowice?
- Zebrzydowice są częścią powiatu cieszyńskiego, tak jak Wisła, Ustroń czy Cieszyn, a więc mieszkańcy tej gminy również są „stela”. Tak samo, jak i ja. Moje hasło wyborcze oznacza, że w Sejmie będę pracował dla dobra Zebrzydowic równie mocno, jak dla reszty powiatu, co zresztą robię od lat. Niedawno w jednym z wywiadów zapytano mnie, która miejscowość w naszym regionie jest mi szczególnie bliska. Mieszkam w Wiśle, tam się urodziłem ale zapewniam pana, panie redaktorze, że starosta pracuje równo, dla wszystkich od Istebnej po Zebrzydowice. Identyfikuję się z mieszkańcami Zebrzydowic tak samo, jak z cieszynianami czy goleszowianami, ale w waszej gminie można dostrzec to coś co opisuje w moim rozumieniu to ,,stela”. Widać, że wiecie jak pozyskiwać fundusze i z nich korzystać. To cieszy, że to ,,stela” znaczy również gospodarnie, nowocześnie, z pomysłem.

- Lubi Pan bywać w naszej gminie (każdy lubi usłyszeć dobre słowo o sobie) – jakie są mocne strony naszej miejscowości?
- Od strony turystycznej? Na pewno piękne krajobrazy, zamek w Kończycach Małych, który z pewnością jest dużą atrakcją na skalę całego powiatu. Wiecie jak wykorzystać walory okolicy, jako pierwsi wpadliście na pomysł pływającego kąpieliska na zebrzydowickim ,,Młyńszczoku”, wiem że powstają teraz w Kończycach koło zamku korty. Również od strony kulturalnej Zebrzydowice mają się czym pochwalić. Macie świetny chór ,,Echo”, którego lista nagród i wyróżnień jest bardzo długa, do tego dochodzą ,,Nadolzianie” czy ,,Małokończenie”. Nieraz miałem okazję bywać na imprezach, które uświetniały zespoły z waszej gminy, dlatego wiem, że to zespoły z przysłowiowej wyższej półki. Ostatnio współorganizowaliśmy z wójtem dożynki diecezjalne w Zebrzydowicach, wszystko pięknie wypadło. Współpraca z wójtem Andrzejem Kondziołką jest bardzo dobra, to doświadczony, konkretny samorządowiec, taki właśnie ,,stela”, czyli gospodarz.

- Jakie Pana zdaniem są najbardziej palące problemy naszego regionu (mam tutaj na myśli Śląsk cieszyński) którymi zająłby się pan po ewentualnym wyborze na posła Czy uważa pan, że więcej może pan zrobić na naszego regionu z ławy poselskiej niż jako starosta?
- Jak już mówiłem, można zrobić dużo dla powiatu będąc na stanowisku starosty i staram się to robić. Ale nie jest odkryciem, że bycie posłem otwiera wiele drzwi. Generalnie te problemy są wszędzie podobne. Na pewno można sporo zdziałać w zakresie inwestycji, zwłaszcza drogowych. W ostatnich latach udało nam się zrobić wiele w tym zakresie, mam nadzieję, że widać to w różnych miejscach powiatu. U was wspólnie z gminą zrobiliśmy generalny remont ul. Korczaka, a w tym roku zamykamy modernizację tej drogi kończąc właśnie ostatni odcinek  w Pruchnej. Ale zapewniam Pana, że roboty mamy jeszcze sporo i dobrze by było pomóc tym sprawom w Warszawie. Poza tym ciągle bardzo leży mi na sercu Szpital Śląski w Cieszynie, który jest przecież szpitalem powiatowym, wiele zainwestowaliśmy w jego rozbudowę, ale równie ważny jest problem z otrzymaniem odpowiednich środków za leczenie  z NFZ-u. Temu  można się starać zaradzić będąc posłem. 
 
- Kilka pytań za rozluźnienie. Ulubiona książka, film i sztuka teatralna…
Po moim wypadku, to ze sportów pozostały mi już jedynie szachy, dlatego dla mnie odprężenie to przede wszystkim książki. Jestem socjologiem z wykształcenia, więc staram się nie stracić kontaktu z publikacjami fachowymi, ale miało być na wesoło, więc mówię : książki Jarosława Haszka, nie tylko nieśmiertelny ,,Szwejk” ale jest również taka książeczka ,,Historia  Partii Umiarkowanego Postępu w Granicach Prawa”, trzeba by z niej zrobić lekturę obowiązkową dla polityków, także posłów aby nie nadymali się po wyborze - ja już przeczytałem. Powiem jeszcze bardziej ogólnie, ze jestem miłośnikiem literatury czeskiej. Co do filmu, to również  ,,czeska szkoła filmowa” , a z niej to filmy  Formana. Poza tym, na pewno Frederico Fellini, a szczególnie jego ,,Amarcord”, to dzieło szczególnie cenię. Co do teatru, to bywam tam często niejako urzędowo, ale i ciekawa sztuka też się trafi, tutaj nie mam szczególnych preferencji.

- Tak już na koniec - widzę Panie starosto, że humor panu dopisuje ....
Ja jestem, panie redaktorze z natury pogodny, choć jak pan wie ostatnio były dla mnie również ciężkie chwile. Ale o tym nie mówmy, grunt że pogoda za oknem ładna. Niech pan pozdrowi waszą gminę i czytelników  portalu zebrzydowice.net – fajna stronka  ....