Parkingi – fuszerka goni fuszerkę (zdjęcia)
Z niedowierzaniem patrzyliśmy na to,  co dzieje się z parkingiem za Urzędem Gminy oraz w Marklowicach Górnych przy kościele. Jakość robót , nawet dla osoby nie znającej się na sztuce budowlanej była  tragiczna. Krzywe krawężniki, szpary w kostkach, różnice w wysokościach pomiędzy kostką a krawężnikiem, czy wręcz dziury – to norma na tym placu budowy. Nie może więc dziwić nikogo, że Gmina Zebrzydowice takiej fuszerki odebrać nie chciała, w rezultacie czego firma na trzy tygodnie przed końcem prac odstąpiła od umowy – to po co podpisywała umowę, może paść pytanie? – otóż tego też nie chciała - Zmusiła nas do tego decyzja Prezesa Nadzoru Zamówień Publicznych – mówi radiu90 wójt Andrzej Kondziołka. W pierwszym przetargu firma przegrała, jednak odwołała się do Urzędu Zamówień Publicznych i Gmina umowę podpisać musiała – Stało się jak się stało. Najtańsze nie zawsze jest najlepsze – kontynuuje Kondziołka.

Po tym jak firma wypowiedziała umowę, trzeba było wykonać inwentaryzację – musieliśmy przygotować nowy przetarg. Ten drugi zakończył się negatywnie, bo wszystkie oferty przewyższały środki, które myśmy na to zadane mieli zaplanowane - relacjonuje w radiu Kondziołka. Dopiero w połowie lipca udało się rozstrzygnąć przetarg na dokończenie prac. A te nie dość że będą droższe, to dodatkowo trzeba było przygotować inwentaryzację terenu.  Wyłoniona firma  praktycznie rozpocząć prace od nowa.

Wójt gminy twierdzi, że gmina będzie starała się uzyskać rekompensatę od firmy, nie wyklucza sprawy sądowej.

Źródło:  radio90/zebrzydowice.net

Przeczytaj i posłuchaj materiału radia90