Charytatywnie w cieszyńskim teatrze. O chorobie SM rozmawiamy z Przemysławem Kroczkiem
Warto 10 września zarezerwować sobie czas i wybrać się do cieszyńskiego teatru na koncert charytatywny „Na strunach serca”. Podczas tego wydarzenia na deskach cieszyńskiej sceny Teatru im. Adama Mickiewicza wystąpią Ewa Jaślar i Jacek Wójcicki.
Koncertowi organizowanemu przez Polskie Towarzystwo Stwardnienia Rozsianego oddział w Cieszynie w ramach ogólnopolskiej akcji „ SyMfonia serc”, jak zwykle towarzyszyć będzie szczytny cel - dochód z imprezy przeznaczony zostanie na rehabilitację osób dotkniętych stwardnieniem rozsianym. - Nasze koło (Cieszyńskie przyp. red.) liczy niewiele ponad 30 członków, jest to tylko garstka, wiele osób nie wie o istnieniu naszego stowarzyszenia, a są osoby które zamykają się ze swoim problemem w czterech ścianach.  Członkowie naszego koła to nie tylko osoby biernie czekające na czyjąś pomoc, są osoby, które prowadzą własne firmy, pracują,  zajmują się twórczością artystyczną – Mówi Przemysław Kroczek z Marklowic Górnych który od kilku lat choruje na SM. Pytamy pana Przemysława (który posiada tytuł dra) o to od kiedy choruje i czy można pogodzić chorobę z aktywnością zawodową? 

- Skończyłem Slawistykę na UŚ  w Sosnowcu w 1999, moim językiem był j. słowacki (z konieczności, a może i na szczęście, bo na moim roku nie było grupy z j. czeskim, i z tego stałem się bardziej Słowakofilem niż Czechofilem. Bardzo chciałem zamieszkać w Bratysławie i lepiej poznać kulturę Słowaków, niestety życie napisało inny scenariusz. W czasie studiów dowiedziałem się że choruję na SM. W obliczu choroby próbowałem znaleźć receptę na życie. Wiedząc, że podjęcie pracy na etacie będzie stanowiło problem, zdecydowałem się uzyskać uprawnienia tłumacza przysięgłego (2001) i podjąłem studia doktoranckie też na UŚ na Wydziale Filologicznym na kierunku językoznawstwa. Tytuł doktora nauk humanistycznych uzyskałem w 2006r. W związku z ograniczeniami jakie zgotowała mi choroba (poruszam się na wózku od 6-ciu lat) pracuję w domu. W dobie Internetu można przyjmować zlecenia z całego kraju, nawet świata. Wbrew pozorom zapotrzebowanie na tłumaczenia z j. czeskiego i słowackiego oraz  na te języki jest ogromne. Praca w domu daje mi ten komfort, że mogę regulować sobie czas pracy, mogę robić przerwy na  odpoczynek w czasie pracy, co przy SM jest bardzo ważne. W międzyczasie udało mi się przetłumaczyć z j. słowackiego dwa atlasy grzybów wydane przez Wydawnictwa Publicat i Elipsa z Poznania, a także z j. słowackiego książkę z etyki prof. V. Gluchmana  (w trakcie przygotowywania do druku). Ważne jest też to, że otaczam się przyjaznymi mi osobami, które pomagają mi i w codziennych czynnościach, jak również i w pracy zawodowej. W moim przypadku, przez te 15 lat chorowania, choroba zrobiła już takie postępy, że niestety, ale samodzielnie nie mógłbym pracować. Ale właśnie dzięki tej pracy mogę sobie pozwolić na dodatkowe zabiegi rehabilitacyjne. Niestety wielu członków naszego koła na to nie stać.

Koncert odbędzie się 10 września ( piątek ) o godzinie 18.00 w Teatrze Adama Mickiewicza w Cieszynie, poprowadzi go Beata Sabath, a gośćmi specjalnymi będą Konrad Strycharski i Marek Chorąży, którzy 10 września spacerem z Jastrzębia Zdrój do Cieszyna domkną swoją pieszą wędrówkę dookoła Polski. będzie to  finał akcji "Obchodzę Polskę, Obchodzą mnie ludzie z SM!".

Koncert rozpocznie uroczyste wręczenie Nagród Powiatu Cieszyńskiego im. ks. Leopolda Szersznika w Dziedzinie Kultury. Laureatami tegorocznej edycji , którzy odbiorą wyróżnienie z rąk Starosty Cieszyńskiego podczas imprezy, będą w kategorii ochrony kultury Ks. Ignacy Czader - proboszcz parafii NMP Królowej Polski w Pogórzu oraz w kategorii twórczości artystycznej Dariusz Orszulik - malarz amator z Cieszyna.

W kategorii upowszechniania kultury Powiat Cieszyński przyznał nagrody Estradzie Regionalnej Równica oraz jej kierownikowi artystycznemu Renacie Cieszewskiej, którym wyróżnienia wręczone zostały podczas dożynek powiatowych w Ustroniu.

Stwardnienie rozsiane jest jedną z najczęstszych przewlekłych i nieuleczalnych chorób neurologicznych, która na ogół diagnozowana jest między 20. a 40. rokiem życia. Z łaciny "sclerosis" oznacza "stwardnienie", którego ogniska widoczne są w badaniu mózgu chorego, "multiplex" - rozsiane, gdyż ogniska te mogą pojawić się w wielu miejscach mózgu. Osoby z SM często mają zaburzenia w widzeniu, problemy z równowagą i poruszaniem się, wykonanie podstawowych czynności dnia codziennego sprawia im niesamowitą trudność. Choroba w wielu wypadkach prowadzi do poważnego inwalidztwa (co druga osoba z SM porusza się na wózku inwalidzkim), dlatego też niesamowicie ważna jest systematyczna rehabilitacja; ta samodzielna w domu, i ta przy pomocy wyspecjalizowanych rehabilitantów, czy też w ośrodkach rehabilitacyjnych. Niestety nie wszystkie osoby mogą korzystać z pełnej rehabilitacji, ponieważ ich na to nie stać, a na rehabilitację z NFZ trzeba czekać w kolejce po kilka, a nieraz i kilkanaście miesięcy. Osoby te często borykają się nie tylko z chorobą, ale także z problemami finansowymi, niewielki renty starczają ledwo na przeżycie. W chwili obecnej ok 8% spośród wszystkich chorych na SM w Polsce jest objęta leczeniem immunomodulującym refundowanym przez NFZ. Leczenie to może powstrzymać postęp choroby. Kuracja na własny koszt to wydatek kilku tysięcy miesięcznie. W porównaniu z Polską w krajach europejskich dostępność leczenia jest na dużo wyższym poziomie. W większości krajów Unii Europejskiej leczenie ma zapewnione ok. 30% chorych, a w USA około 45%. Polska plasuje się wśród krajów europejskich, na przedostatnim miejscu pod względem dostępności do terapii.