Spotkanie autorskie z Agnieszką Lingas – Łoniewską za nami


Zobacz fototeportaż>>> [fot: Przemysław Lose]

GBP Zebrzydowice aktywnie pozyskuje środki zewnętrzne. Tym razem ze środków LGD Cieszyńska Kraina udało się pozyskać kolejne pieniądze, projekt nosi nazwę: Biblioteczne spotkania z filmem, teatrem, literaturą. - Tym razem zaprosiliśmy do nas  Agnieszkę Lingas –Łoniewską. Autorką takich książek jak:  Trylogia „Zakręty losu”, Zatrute pióra. Antologia kryminału, Zakład o miłość czy Szósty – mówi Teresa Sojka, dyrektorka GBP Zebrzydowice.

Spotkanie z pisarką odbyło się w piątek 22.02.2013 r. o godz. 17.00 w Bibliotece w Zamku  w Zebrzydowicach.  Autorka w czasie popołudniowego spotkania opowiedziała o swoich dotychczasowych losach, skąd się wzięło jej pisanie a także o swoich bohaterach literackich.  - Przeczytałam w ubiegłym roku około 200 książek, są one bardzo różne, ale głównie polskie – mówiła, reklamując swój portal: Czytam polskich autorów.

Agnieszka Lingas-Łoniewska również chętnie odpowiadała na pytania zgromadzonej publiczności, których nie brakowało oraz tradycyjnie co ważne dla czytelników złożyła każdemu chętnemu autograf na przyniesionym, czy zakupionym egzemplarzu książki.

Autorka o sobie:
Nazywam się Agnieszka Lingas-Łoniewska, urodziłam się w 1972 roku w Wałbrzychu, dzieciństwo spędziłam w dzielnicy Podgórze, lecz gdy skończyłam lat pięć zamieszkałam wraz z rodzicami we Wrocławiu.   I mieszkam tutaj do dzisiaj. Ukończyłam filologię polską. Jestem mężatką i mam dwoje wspaniałych dzieci: syna Jakuba i córkę Magdalenę. Zawsze kochałam pisać, jednak przytłoczona codziennością życia często nie miałam czasu, a jeszcze częściej ochoty. Ale zbierało się to we mnie jak spienione wody górskiej rzeki, która tylko czeka, żeby wylać się szerokim i niszczycielskim strumieniem. I tak było z myślami, buzującymi w mojej głowie. W 2009 roku zaczęłam pisać, najpierw były to opowiadania fan fiction, które publikowałam w internecie pod pseudonimem Agnes_scorpio. Gdy zaczęły spotykać się z szerokim zainteresowaniem czytelników, pomyślałam...”A czemu nie? Skoro daję ludziom radość, wachlarz emocji i swoistą rozrywkę, to... zrobię to!” I robię. Bo lubię pisać, lubię tworzyć nowe postaci, ich charaktery, wrzucać ich w zawirowania życia i patrzeć, czy będą potrafili się z tych odmętów wydostać. Im trudniej, im mroczniej... tym lepiej. A w tle zawsze musi być gorące, spalające wręcz uczucie. Bo to przecież na miłości opiera się nasz cudowny, a czasami dziwny, świat.