Kontrolują sklepy. Celnicy na granicach. Zaginęło sto tysięcy banderol!

W województwie śląskim trwa wzmożona kontrola sklepów, hurtowni, punktów gastronomicznych i targowisk, a także dyskotek, nocnych klubów i restauracji w związku z wprowadzoną przez Głównego Inspektora Sanitarnego decyzją o wstrzymaniu na terenie całej Polski sprzedaży alkoholi pochodzących z Czech, z wyjątkiem piwa i wina.

Na mostach granicznych w Cieszynie pojawiły się także służby graniczne i policja. Rozdają ulotki, kontrolują podróżujących, są już efekty. My sprawdziliśmy jak wygląda przejście graniczne w Marklowicach Górnych. Na granicy jest spokojnie, chociaż ruch dosyć spory. W oczy rzucają się liczne reklamy – TANI ALKOHOL. Żadnych służb, ani straży granicznej, celników czy Policji nie było widać.

Akcję kontroli placówek handlowych koordynuje Wojewódzki Inspektor Sanitarny. Służby wojewody wspierają też strażnicy miejscy. Na ponad 40 tysięcy placówek sprzedających alkohol w województwie śląskim skontrolowano 2 228. Zabezpieczono 4001 opakowań czeskich alkoholi. Pobrano 158 próbek alkoholu do badań laboratoryjnych. Żadna z dotąd przebadanych 33 próbek nie miała przekroczonego dozwolonego stężenia metanolu, ale nadal istnieje realne zagrożenia dla życia i zdrowia konsumentów, którzy sięgają po czeski alkohol. Zmarły już 2 osoby, trzy kolejne są hospitalizowane.

W efekcie prowadzonej akcji zahamowano przywóz na teren Polski niebanderolowanego alkoholu z Czech. Jednak wczoraj Czesi poinformowali służby polskie, że zaginęło w Republice Czeskiej sto tysięcy banderol – istnieje więc obawa, że zostały one użyte do znaczenia nielegalnego alkoholu.

Na specjalnej konferencji Wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk zaapelował do mieszkańców województwa śląskiego, by nie narażali na szwank własnego zdrowia i nie pili alkoholu zakupionego w Czechach, nawet jeśli zakupu nie dokonali ostatnio, a jakiś czas temu.

Źródło: www.katowice.uw.gov.pl/ zebrzydowice.net